Hola to my galapagowskie nurkowniki wlasciwe!
U nas wszystko sie o.k. dzieje. A jakie nurkowania - to sie po prostu wszystko lasuje, wlacznie z katarem Jarka. Do dzis nurkowalismy juz szesc razy - sie w glowie nie miesci. Wczoraj to na przyklad nurkowanie bylo przy wielkiej powulkanicznej skale. Fale dosc duze. Skok i ... niestety prady oplywajace ta skale. Sciana kaskadowo schodzila w dol w nieskonczonosc. ¨Roslinnosc zupelnie inna niz na Karaibach. Na ¨polkach¨ rekiny - white tip sharks. Ha, ale zabawa co? Drugie nurkowanie ...14 lub wiecej eagel manta rays, a wsrod nich metrowej srednicy zolw. Bajka. Blisko i spokojnie. Na wielkie galapagowskie zolwie juz sie nie zwracalo szczegolnej uwagi po drodze. No mocno zaawansowane to nurkowanie.
Dzis Gordons Rock. To dno wulkanu pod woda, a wlasciwie krater. W zwiazku z tym wyzej, nizej, glebiej. Prady mniejsze, woda calkiem ciepla (jak na Galapagos). No i wreszcie hammerheads sharks w ilosciach dowolnych. Widok obledny!! White tip sharks juz znow poszedl w odstawke.
Plywamy codziennie w inne miejsce z Puero Ayora. Lodka taka sobie, ale frunie dobrze. Odleglosci duze. Czasem trzeba w jedna strone plynac dwie godziny i jechac jeepem pol godziny. Oczywiscie w odwrotnej kolejnosci. Trafilo sie, nurkujemy z tymi samymi ludzmi, wiec sie juz troche znamy. Pogoda nie za specjalna - nie ma slonca. Niemniej pod woda to nie przeszkadza.
Galapagos to jednak niesamowite miejsce. W zasadzie znamy wyspy bardziej pod woda niz nad.
Wielkie zolwie juz widzielismy, a i iguany wodne tyz, galapagowskie pingwiny, niebieskonogie boobys. Roslinnosc zupelnie odmienna niz gdzie indziej. No i pod woda nie-do-opisania. Trzeba to samemu zobaczyc.
Mielismy jutro juz w lady wkroczyc, ale jedziemy na nurki.
Hola MJ
PS Wybierajacym si na Galapagos. Mozna tu przyleciec zupelnie bez rezerwacji w naszym przypadku na Santa Cruz do Puert Ayora (jest tam najwiekszy port na Galapagos). Tu znow sa dwie opcje mozna plywac lodka w dwie strony na poszczegolne wyspy, lub znalezc tzw. "last minute" rejs (opcja znacznie mniej kosztowna niz z internetu). Rejs mozna tez zlapac w Quito lub Guayaquil. Sama Santa Cruze jest bardzo ciekawa i mozna tu spedzic kilka dni. Z hotelami i hostelami nie ma tu problemu. Przynajmniej nie w szczycie sezonu. Niemniej nie ma co ukrywac Galapagos jest mocno drenujace portfel. Ale, jak juz wczesniej pisalam, warte eksploracji. Wszystko jest tu zadziwiajace. Powodzenia.