Swieta sie tu czuje. Obladowany pakunkami tlum na slonecznych ulicach. Mikolaje sie poca. Jakos i w nas juz swiateczne klimaty wchodza. Na zwiedzanie wielkiego miasta nie ma za wiele energii. Place , koscioly, budynki, knajpki - jakby juz bylo. Hotel mamy super (dzieki Renata!!). Plawimy sie, relaksujemy,saunujemy. Jutro juz samolot do Quito przez Panama City, a potem na Bonairu. Ta czesc wyprawy sie juz konczy. Teraz troche odpoczynku.
Dzieki za bycie z nami przez ten miesiac naszej tulaczki. Jeszcze sie odezwiemy przed Swietami.
Pozdrowienia
Paski